czwartek, 13 lutego 2014

autor Morticia Jusz


Za oknem cimno i zimno. Sesja poprawkowa w trakcie i żywimy się głownie moimi wariacjami na temat dań jednogarnkowych. Ogólnie nic-nam-się-nie-chce pełną parą. Jedyne co trzyma mnie przy życiu to myśl, że jeszcze trochę i będzie ciepło, będą wakacje, a wszystkie notatki spakuję w wielką torbę i wyniosę do piwnicy. Na poprawę humoru stwierdziłam, że przeniosę kilka wakacyjnych wpisów z mojego poprzedniego bloga, który był jedną wielką klapą (w przeciwieństwie do tego muahaha ;).




 Potrzebne nam będą: (2 porcje)
- 1/2 paczki roszponki (ok. 70 gram)
- 1/2 melona kantalupa (o pomarańczowym miąższu i biało-zielonej siatkowej skórce)
- 150 gram boczku
- orzeszki pinii albo posiekane migdały
- ocet balsamiczny
- oliwa z oliwek

Na samym początku zaczynamy smażyć boczek na skwarki, co potrwa dłuższą chwilę. W międzyczasie przygotowujemy melona: rozcinamy go na pół, wyciągamy nasiona, oddzielamy od skórki i kroimy na kawałki.
Następnie myjemy i osuszamy roszponkę po czym rozkładamy ją na dwa talerze, kładziemy na to kawałki melona, podsmażone skwarki i posypujemy orzeszkami. Na sam koniec spryskujemy sałatkę octem balsamicznym i oliwą z oliwek.




Smacznego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz